Witajcie!
Dziś wracam ze skrzynią - prezentem z okazji chrzcin, po którą wróciła do mnie pani Ania. Tak jak poprzednio, pojawiły się wytyczne, choć udało mi się "przepchnąć" bielenie drewna - i myślę, że było to dobre posunięcie. Tym razem też nie wklejałam zdjęcia ani dedykacji pod lakier lecz po prostu nakleiłam zalaminowany wydruk kolorowy. Uważam, ze w takiej formie zdjęcia wyglądają bardzo estetycznie, a przy okazji oszczędzamy mnóstwo czasu (wiecie o co chodzi z lakierowaniem ;) )
Zdjęcie oprawiłam w przecudnej urody scrapbookingową rameczkę, tu i ówdzie lekko zliftowaną (coby się zmieściła) i potraktowaną tuszem. W celu ozdobienia wieka tasiemką wyskrobałam w nim 2 dziurki, dzięki temu wewnątrz pojawiła się kokardka. Na ostatek szyld z imieniem, kilka tekturkowych zawijasków na boki i wuala! :)
Całość jest bejcowana brązem i kokosem, brąz bielony, wieko lakierowane na satynę i błysk (serwetki).
Może być?
:)
Skrzyneczka urocza.:00
OdpowiedzUsuńDaj znać czy dotarły do Ciebie moje namiary na @, bo trochę już czekam. :))
baaardzo moze byc! jest swietna, bo nie przesadzilas z kolorami i dodatkami, wyglada elegancko i gustownie! no i musze pochwalic za pomysl z przewierceniem 2 dziurek i zamontowaniem w ten sposob kokardki! swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka jest cudna. Zauroczyła wszystkich gości i jestem pewna, że maleńkiej Teresce również się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę :)
Usuńcudna skrzyneczka ... piękna i taka delikatna praca !
OdpowiedzUsuńśliczna pamiątka !
ja swoich sił w decoupage dopiero próbuję ...tak małymi kroczkami do przodu :)
Piękny prezent na chrzciny. Bielenie bardzo pasuje, ramka i tasiemka wyglądają świetnie.Cudo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie