10 grudnia 2012

Wianek i wyniki candy (już są)


Słowo "wianek" zawsze kojarzy mi się z popularną na okoliczność nocy świętojańskiej piosenką, która to wryła mi się w pamięć, kiedy usłyszałam jej refren w dość okrojonej i komicznej wersji - w wykonaniu znajomego pijaczka przechodzącego ulicą ("dowody! dowody!"). Tego wianka nie będziemy jednak rzucać do wody. Zrobiłam go dla lu luu do powieszenia na drzwiach - ma robić za świąteczną ozdobę. A dlaczego MA robić?
Ano dlatego, że nie jest ani okazały, ani w świątecznych kolorach. Ba, powiedziałabym nawet, że złota wstążka, mimo próby obrobienia jej fotoszopem, na zdjęciu uparcie prezentuje kolor tzw. "suczy" (jak mówi moja Babcia - do dziś nie wiem dokładnie, jaki to, ale tak właśnie mi się kojarzy). Mimo to, pierwsze podejście do tematu uważam za dość udane, kolejne wianki będą bardziej kolorowe.

Do zrobienia takiego wianka wcale nie potrzeba wiele, w internecie jest dużo instrukcji i objaśnień, a ozdabiać można dosłownie wszystkim. Tak naprawdę z rzeczy "sklepowych" potrzebna jest tylko baza, (styropianowa, wiklinowa, słomiana - do kupienia w kwiaciarni), drucik florystyczny (tamże) i klej na gorąco (w cenie ok. 14 zł wraz z pistoletem - w markecie budowlanym). Reszta - dowolna. Co komu w duszy gra :) Choć jakby się dobrze uprzeć, to nie trzeba kupować nic: bazę można uwić z cienkich gałązek, a ozdoby przymocować nitką. Bardzo polecam spróbować własnych sił w tej konkurencji. To czysty relaks, a można obdarować bliskich niepowtarzalnym prezentem!

Do zrobienia mojego wianka użyłam: słomianą bazę, satynową tasiemkę w w/w kolorze ;), orzechy z ogrodu, plastikowe kulki, maluśkie bombeczki, sorgo, gwiazdki z kory brzozowej i brzozowy patyk. 




Teraz w temacie mojego Candy.
Ogłoszenie wyników nastąpi dziś późnym wieczorem w formie edycji tego postu, gdyż moja maszyna losująca z powodu stanu podgorączkowego od piątku nie chciała współpracować, zaś aktualnie jest w przedszkolu. Pozdrawiam zaglądających! :)

EDIT:

Tytułem wstępu: bardzo serdecznie dziękuję Wam za tak liczny udział w mojej zabawie, muszę przyznać, że dostarczyła mi ona sporo radości. Ilość uczestników przerosła moje oczekiwania, poznałam też wiele Waszych świetnych blogów (niektóre napotkałam już wcześniej) i nacieszyłam oczy cudami, które tworzycie, kreatywne babeczki! Na pewno zorganizuję candy jeszcze nie raz.

A teraz: tadam! Oto relacja z losowania. 

Maszyna losująca okazała się być dziś bardzo łaskawa i chętna do współpracy :) Po wstępnym objaśnieniu mu, co i jak oraz wyrażeniu sprostowanej szybko nadziei "obym to był ja!", na początku Panicz (już w piżamie) zaprezentował pozę wraz z kuponami i stosownymi minami. Komora losująca była zapełniona 41 karteczkami. 


Następnie odbyło się dokładne i intensywne mieszanie, mieszanie, mieszanie i mieszanie. Zgodnie z prawidłami sztuki, wyławianie kuponu nastąpiło z zamkniętymi oczami.


A oto wyniki:



Stwierdzam ważność losowania, które przebiegło bez większych zakłóceń, jeśli nie brać pod uwagę zadrapania dłoni Panicza o wiklinowy koszyk. Trzeba przyznać, że ma chłopak rękę - dalej już chyba nikt zainteresowany nie mieszka ;))) Kingo dziewczyno Araba, proszę o dane do wysyłki na @. Do Emiratów jeszcze nic nie słałam, choć kiedyś prawie pojechałam :)
Dobrej nocy!

9 komentarzy :

  1. Kolor "suczy" hehe zapamiętam! :D A maszynie losującej zdrówka i trafnego wyboru (szeroko się uśmiecham :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię ten kolor ;)
      Czy trafnie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... niestety konika mam tylko jednego, ale wpadaj czasem, rozdawajki jeszcze będą!

      Usuń
  2. Wianek jest po prostu śliczny! Taki z pełnym blichtrem :) Elegancki, doskonały na wiele okazji. Gratuluję wyrobu rąk własnych i szczerze zachęcam: RÓB ICH WIĘCEJ! :) A Tobie i, jak mniemam z wieku przedszkolnego, młodziutkiej maszynie losującej życzę mnóstwa zdrowia :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję! Strasznie to miłe słyszeć takie słowa po pierwszej próbie :*

      Usuń
  3. Ale niespodzianka!! ale sie ciesze :))

    Niestety tutaj raz paczki dochodza a raz nie dlatego podam adres do Polski, bede tam juz za 8 dni.


    jeszcze raz dziekuje

    kinga,

    OdpowiedzUsuń
  4. Urzekł mnie wianek, piękna praca :) Pełna profeska przy losowaniu, gratuluję udanego debiutu maszyny losującej i gratuluję dziewczynie araba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja mam ten wianek! mój ci on. ładniusi jest.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...