Witam ciepło w ten paskudny poranek :) Córcia-Mały-Ssak obudziła o 4.16 i tak już sobie nie śpię... Majstruję trochę w programie graficznym etykiety do transferów, zdjęcia nowych prac czekają w aparacie na zmiłowanie i obróbkę. Tymczasem pokażę Wam od czego wszystko się zaczęło, cała ta moja zabawa w decoupage. Postanowiłam, że będę odważna, twarda i pokażę też to, co nie wyszło ;) Będzie sporo zdjęć, choć nie wszystkie "produkcje", dodatkowo nowe sztuki leżą w szafie i czekają na lakierowanie. Gotowi? Start!
Faza Wschodnia :)
Faza papierowo-serwetkowa
Faza "na bogato" ;)
Faza "recyclingu" :)
Była też faza "dzieciowa"
A ta była najpierwsza, kiedy jeszcze nie wiedziałam, o co chodzi z klejem :)
Niezły przerób! Miło tak powspominać...
OdpowiedzUsuńale mnostwo fajnych fotek!
OdpowiedzUsuńI po nitce do klebka :) Świetne branzoletki, na mnie dzialaja te niekonwencjonalne, czyli recyklingowe, a cukiereczkowa jest moja fawortyka :) Ide zwiedzac reszte bloga, pozdrawiam, eda (mia_cara)
OdpowiedzUsuń